środa, 22 października 2008

jesień życia


a tak mi się wzięło i skojarzyło. popatrzcie przy okazji na synchronizację kroku.
perfekcja ćwiczona latami.

sobota, 13 września 2008

prosto jak szczelił...

trzecia liga, więc precyzja ekipy technicznej - strzelców - też coraz większa ;)

czwartek, 11 września 2008

to było lato...



szczególne, bo barrrrdzo deszczowe; no, ale nie wszystkim to przeszkadzało.

czwartek, 14 sierpnia 2008

na szwedów

o, i puck sobie popłynął wziąć rewanż na szwedach. za ikeę :)

czwartek, 15 maja 2008

walc wiedeński :D


onaż pliszka na moim słupku! (:D) przygotowuje się do wiedeńskiego sznycla.. luuudzie... johan junior się wgrobie przewraca!

poniedziałek, 31 marca 2008

zima


jeden. tyle dni trwała tegoroczna zima z prawdziwego zdarzenia. to była zima na miarę xxi wieku - szybka, zaśnieżona i krótkotrwała.

czwartek, 27 marca 2008

wojna


chodziłem tamtędy dziesiątki razy i raz, gdy zaświeciło słońce aż mnie trafiło... tak musi wyglądać w kosowie czy innej serbii

w dupie ;]

kaczuszki (to, upewniłem się po dwakroć, para mieszana - nie bracia) pływały sobie nieopodal pucka. cały świat mając serdecznie w...?

sobota, 23 lutego 2008

wszystko ch...



wszystko chuj, bo nie dość, że pada, to jeszcze wieje i ogólnie jest tak jakoś przygnębiająco jak w wtedy, gdy tę fotkę machnąłem w ogrodzie dziadków; jakiś dżdżysty październik 200chyba6.
dzisiejszy wpis sponsoruje literka (albo jak kto woli, para) literek ch

piątek, 22 lutego 2008

sen




jastarnia port, 2007 rok. dasz wiarę, że kilka kilometrów od tego miejsca spał sobie prezydent lech kaczyński?
ciekawe, prawda?

środa, 20 lutego 2008

w szeregu



drzewka sobie rosną. we w pucku. za nimi skręcasz w lewo i smarujesz na molo.
i tyle.
o.

sobota, 16 lutego 2008

pies, mewa, pies, mewa, pies...



...czyli jak (i z kim) się chodzi po półwyspowej plaży

czwartek, 14 lutego 2008

on the beach...



wiadomo... czasem się opędzić nie możesz od znajomych, a czasem bywa tak, że od następnego obiektu dzielą cię kilooooometry.
so?
just do it!

podSpodem: mimo tego, co mówi żona, to ja uważam, że to lepiej wygląda w mocno podkręconym kontraście i w konwencji czarno-białej. z takim zamysłem to też było robione, ale dziś nie dyskutuję :D

wtorek, 12 lutego 2008

na lodzie



2006, w pucku na zatoce, kilkadziesiąt metrów za molem. aaaaaaaaaaaach, to była zima!
ale ja i tak czekam na wiosnę ;]

poniedziałek, 11 lutego 2008

skosem


nikt nie mówił, że będzie łatwo; nikt nie mówił, że będzie prosto. czyli fotostory o tym, jak nam się wali horyzont w kuźnicy.

ta czarna plamka mniej więcej pośrodku horyzontu to grupa śmiałków, która 11 lutego postanowiła pokonać zatokę na piechotę. woda miała temp. ok. 3 st. fascynaci...
ale doszli.
salut!

niedziela, 10 lutego 2008

jest szansa!



szansa, rzecz oczywista, na to, że:

ta zima kiedyś musi minąć
zazieleni się
urośnie kilka drzew

ech, jednak ta lutowa wizyta w kuźnicy to jednak nie był tak do końca stracony czas ;]

dzisiejszy wpis sponsoruje literka voo

sobota, 9 lutego 2008

chmurzasto



tak tam, po prostu - nad zatoką pucką, gdzieś na wysokości błądzikowa.

piątek, 8 lutego 2008

united colors of death



po prostu - jesień w pucku. wrzesień anno domini 2005. kilka dni później, pod koniec miesiąca, rozpadało się niesamowicie. znikły kolory i cała reszta "złotej polskiej". a fotkę machnąłem nieopodal cmentarza na lipowej. ale też na cmentarzu, tyle, że innym.

czwartek, 7 lutego 2008

pamiątka




...znad morza; do wyboru zazwyczaj są: muszelki, piasek, woda w butelce, pocztówki i zdjęcia. na przykład z kuźnicy.

piątek, 1 lutego 2008

a lato było piękne...



...było, ale nie tego (2007) roku; brak słońca czasem zabijał - jak to światło na tym zdjęciu. ale co tam - może teraz będzie lepiej?

wtorek, 29 stycznia 2008

naturalnie


to się nazywa stuprocentowo ekologiczne zdjęcie. mało tego, ja się nawet zmusiłem do tego, by w siąpiący mżawką dzień opuścić przytulną (no, jak na te warunki...) plastikową wiatę autobusową w jastarni.
taki byłem...

niedziela, 27 stycznia 2008

good times...





ech, kiedyś - nie tak dawno nawet - to dopiero były zimy. pod nogami mam trochę lodu i kilka metrów zatokowej wody. przed sobą molo.

tytuł sponsoruje edie brickell

sobota, 26 stycznia 2008

oko w oko


corvus cornix nad brzegiem zatoki puckiej - czyli kto się bawi jesienią na puckiej zielonej plaży. w jej oczach odbija się właśnie zatoka. szara i ponura jak sama wrona.

piątek, 25 stycznia 2008

na fali

kuźnica. półwysep helski. ona jakoś tam aspiruje do bycia miejscowością turystyczną, ale na szczęście nie traci swojego starego rybackiego wizerunku.
ona i puck, to dwie miejscowości w powiecie, gdzie w środku lata możesz się poczuć tak, jakbyś na chwilę zostawił gdzieś za sobą cały ten wakacyjny zgiełk.
czy jakoś tak.

czwartek, 24 stycznia 2008

na słońce



fragment zielonej plaży - widać dlaczego, czyż nie? - koło mola.

środa, 23 stycznia 2008

chórem



czyli co słychać na tyłach wiejskiego chóru małolatek

poniedziałek, 21 stycznia 2008

wiosny!!!



nieba koloru błękitnego, żadnych chmur typu cumulus w kolorze białym i sporo młodych zielonych pączków.
oby do wiosny...
to kawałek nieba, powiedzmy że nad działkami - okolicą ulic Kopernika, Mestwina i Waryńskiego; zresztą: czy niebo ma granice?

niedziela, 20 stycznia 2008

łzy


ściana zabytkowej puckiej fary; krzyż wisi za zakrystią. zaczynało właśnie padać. wtedy - pod koniec października 2006.